poniedziałek, 26 września 2011

W końcu przyszły!

Siema,
powiększając i tak mały zbiór płyt, dołączyły do niego dwa specjalne wydania Gallows`ów. Nie wiem dlaczego, ale jakoś jedna z nich, lecąc z Londynu doszła cała, a ta, którą kupiłem w PL, dorobiła się popękanego opakowania. Zakładam, że to wspaniała Poczta Polska potraktowała przesyłkę jak ścierę... Ale ok., samej zawartości nic się nie stało. Oba wydawnictwa bardzo bogate, zarówno w dane na krążkach, jak i w papierową zawartość. Naprawdę, za każdym razem, kiedy udaje mi się kupić SE jakiejś płyty, nie mogę wyjść z podziwu, jak fajnie i oryginalnie można sprzedać i zapakować swoje wypociny. Większość starałem się pokazać na zdjęciach. Osoby, które nie znają twórczości tejże brytyjskiej czwórki, gorąco zachęcam do nadrobienia zaległości. Jeśli tylko ktoś preferuje mocniejsze brzmienie, nie zawiedzie się.
Pozdro-nara.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz