środa, 11 listopada 2009

Ojcowskie.

Tak oto wygląda, kiedyś moja, dziś mojego taty szkiełko, w którym ostatnio zagościł korzeń z mojej poprzedniej aranżacji. Jako, że tata nie ma zbyt wiele czasu i póki co chęci;>, to akwarium żyje niemal cały czas własnym życiem. Do tego straszna kranówka, twarda, że można by niemal kamienie prosto z kranu wyciągać, z pewnością nie sprzyja rozwojowi roślin. Ech... Prócz roślin goszczą tam Simulans`iki i krewetony. Red`ki i dzikie Heteropoda`y. Nawożenie podobne do tego, które sam stosuję. K2CO3 i cała linia Aqua Art`u, ale podawana bardzo nieregularnie, wręcz sporadycznie, jak i podmiany wody. ;P Powiecie pewnie-katastrofa, ale jakoś to "daje radę". Koniec gadania, macie fotkę:

Pozdrawiam,
MacieJ.

4 komentarze:

  1. czekam na zdjęcia nowym aparacikiem i już przecieram okulary:)
    pozdrawiam i życę sukcesów

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, na aparat przyjdzie mi jeszcze poczekać do wtorku/środy nadchodzącego tygodnia. Pożyjemy, zobaczymy. Ale kiedy tylko się pojawi w moich rękach, od razu wrzucę fotki na bloga.;> Zapraszam więc...

    OdpowiedzUsuń
  3. ach ,te kłody pod nogi :(

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż, z nimi nie wygrasz. ;>

    OdpowiedzUsuń